Mecz Igi Świątek z Paulą Badosą przerwano przy wyniku 3:6, 7:6, 1:4. Organizatorzy przekazali, że wszystko przez “incydent medyczny”. Jak dodał Michał Regulski komentujący starcie w TVP Sport — na trybunach zasłabła jedna z kibicek.
Reprezentacja Polski tenisistek gra w Maladze o ćwierćfinał Billie Jean King Cup Finals. W drużynie, której kapitanem jest Dawid Celt, grają Iga Świątek, Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa. W drugim starciu dnia Iga Świątek mierzyła się z byłą wiceliderką rankingu WTA Paulą Badosą. W pierwszych secie Polka wygrała 6:3, w drugim po wielkich emocjach przegrała 6:7. Trzecia partia została niespodziewanie przerwana przy wyniku 4:1 dla Polki.
Przerwa związana była z koniecznością pomocy medycznej na trybunach. Kamery nie pokazywały, co dokładnie się wydarzyło, ale profil Malaga Hoy w mediach społecznościowych pokazał zamieszanie wśród kibiców. Po chwili zawodniczki zeszły z kortu, a organizatorzy potwierdzili powód — kłopoty zdrowotne jednego z kibiców. Michał Regulski komentujący starcie w TVP Sport dodał, że przyczyną było zasłabnięcie jednej z kibicek. Po około kwadransie wznowiono mecz.