Choć Iga Świątek miała niespodziewane problemy w pierwszym występie w wielkoszlemowym US Open, to w drugim nie pozostawiła już na rywalce suchej nitki. Polka w bardzo dobrym stylu pokonała Enę Shibiharę, zamykając spotkanie w 66 minut. Z kim zagra w następnej rundzie? Kiedy i o której mecz? Niestety tym razem pora nie jest najlepsza dla polskiego kibica.
Świątek, która na Flushing Meadows triumfowała w 2022 roku, zaczęła tegoroczną imprezę od zwycięstwa, ale jej mecz ze 104. na liście WTA rywalką nie był spacerkiem. Mimo cięższej niż zazwyczaj przeprawy na inaugurację US Open nie szukała winnych wokół siebie.
– Wiem, że mam co poprawić. Przede wszystkich chciałabym utrzymać stabilny poziom w kolejnych meczach – zaznaczyła. Jak się szybko okazało, słowa dotrzymała.
Jeszcze przed meczem w 2. rundzie okazało się, że raszynianka jest naszą ostatnią nadzieją na sukces w singlu w US Open. Z rywalizacją szybko pożegnał się Hubert Hurkacz, więc to liderka rankingu WTA broniła honoru polskiego tenisa w grze pojedynczej. Jej rywalką w drugim spotkaniu turnieju była Japonka Ena Shibahara.
Początek spotkania zwiastował, że nie powinna być to przeprawa dla Igi wybitnie wymagająca. Od razu narzuciła ona swoje tempo gry i bardzo spokojnie się go trzymała. To pozwoliło na szybkie przełamanie w drugim gemie. A różnica z czasem robiła się kolosalna.